Kościół Zielonoświątkowy w Miastku

Nowy 2012 rok przywitany!!!

Podczas tegorocznego sylwestra nasza grupa młodzieżowa oraz Paula i Tomek ze Słupska odpowiedzialna była za organizowanie i prowadzenie zabaw. Sytuacja była dosyć nietypowa, dlatego, że oprócz zabawy sylwestrowej było również wesele Klaudii i Rafała.

My, jako młodzież przygotowaliśmy zabawy sylwestrowe. Paula i Tomek weselne. Koordynatorem naszych działań była Monika. To ona przygotowała zabawy, które przeprowadziła z Joramem i Gabrysią.

A jak było?

„Tegorocznego sylwestra spędziłam w cudownym towarzystwie. Pomysł połączenia ślubu z zabawą sylwestrową był naprawdę trafny. Było dużo śmiechu, tańców, fajerwerków i dużo miłości. Nie prowadziłam żadnej zabawy. Moim zadaniem było dmuchanie balonów i przystrajanie nimi sali. Rano, zanim rozpoczęłam się uroczystość przyszłam do kościoła. Razem z ciocia Wiolą i Paulinką dmuchałyśmy i zawiązywałyśmy balony, które niestety z nieznanych nam powodów pękały. Gdy połowa z nich pękła, zrezygnowałyśmy z dmuchania.”

Paulina

„Sylwestra roku 2011/12 spędziłam miło z przyjaciółmi, oraz rodziną. Nie tylko oglądałam sztuczne ognie podziwiając ich piękno, ale także brałam udział w różnych zabawach, np. Puszka Pandory, taniec Belgijski. Przeprowadziłam także jedną z zabaw, pt. Rodzina. Uczestnicy zabawy siadają na krzesłach. Prowadzący zabawę ma za zadanie czytać tekst, a uczestnicy zabawy powinni go uważnie słuchać i stosować się do wskazówek. W momencie, gdy usłyszą imię, które zostało przyporządkowane im w zabawie wstają ze swojego krzesła i biegną tak, aby jak najszybciej okrążyć wszystkich z własnej drużyny. Wygrywa drużyna, która pierwsza skończy bieg.  Impreza trwała do 3 nad ranem. Było świetnie i wesoło. Naprawdę warto było przyjść.”

Gabi

„Doskonale się bawiłem, ale również pracowałem. Byłem odpowiedzialny za obsługę konsoli a także za przeprowadzenie zabawy chińska filiżanka. Zabawa polega na tym, że gospodarz chińskiego baru zaprasza osobę do picia herbaty. Osoba, którą zaprasza musi wykonywać po nim dokładnie wszystkie ruchy, np. pocieranie dna filiżanki, które wcześnie zostało wybrudzone sadzą. Zaproszoną przeze mnie osobą była moja mama. Powtarzała po mnie ruchy, ale dosyć szybko domyśliła się, ze nie chodzi tylko o picie herbaty, ale o coś innego. Mimo to, zabawa udała się, choć nie do końca. Mamy twarz była brudna, ale nie od sadzy tylko od rozmazanego makijażu.”

Joram

„Na Sylwestra przygotowałam z liderką 10 zabaw. Niestety nie wszystkie udało się zorganizować. W niektórych trzeba było biegać, a inne odbyły się na siedząco. Jedną z zabaw pomogła mi przygotować Gabrysia, nazywała się „Rodzina”. Ale najbardziej spodobała mi się Puszka Pandory. Uczestnicy podawali sobie puszkę z karteczkami w środku, na których były wypisane czynności do wykonania lub zagadki do odgadnięcia.”

Monika